Ks. Zygmunt Kosowski

Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku
Aby usłyszeć jęki niewidomych
Aby skazanych na śmierć uwolnić.

Lud wyzwolony niech wychwala Pana
Synowie sług Twoich bezpiecznie mieszkać będą
A ich potomstwo będzie trwała w swej obecności
By imię Pana głoszono na Syjonie i Jego chwałę w Jeruzalem
Kiedy zgromadzą się narody i królestwa, by służyć Panu.
 
Drodzy Siostry i Bracia!
 
Spojrzał Pan z wysokości – na wzgórzu miłosierdzia doświadczamy wzroku Pana, który każdego z nas ogarnia swoim wzrokiem. To spojrzenie płynie z tego obrazu, z tego ołtarza gdzie za chwilę chleb stanie się Ciałem Jezusa, to spojrzenie płynie z księgi ewangelii, którą przed chwilą odczytaliśmy, wreszcie to spojrzenie płynie z konfesjonału gdzie Jezus leczy nasze zranienia słabości goi nasze rany i uwalnia nas z grzechów.
To spojrzenie płynie z ARK-i i zatrzymuje się przed każdym, który musi przejść i w tym momencie spotkać się ze wzrokiem Jezusa sam na sam. Bo wzrok jest sposobem nie tylko kontaktu z drugim człowiekiem, ale także z Bogiem. Wzrok jest drogą do serca i wnętrza człowieka.
Spojrzeć na człowieka i odczytać jego pragnienia, tęsknoty, usłyszeć, jak mówi psalmista jęki poszukujących Boga i zniewolonych grzechem. Bóg daje siłę, łaskę, by człowiek usłyszał Jego głos. Głos Boga w sakramencie pokuty, w sakramencie chorych, w wiatyku.
Bóg wybrał Was byście byli Jego głosem anonimowo, cicho, dyskretnie stając przy człowieku konającym, by mu towarzyszyć. Towarzyszyć w jak najlepszy sposób, poprzez modlitwę komunię świętą, będąc blisko. Czasami trzymając za rękę, pogłaskaniem, utuleniem, czy zwyczajnie swoją fizyczna obecnością nawet nic nie mówiąc.
A to zapewni człowiekowi, wędrowcowi, pielgrzymowi dam gdzie znajdzie kochającego Ojca i Brata Jezusa. Co więcej ta wasza obecność wyrywa człowieka z samotności, odrzucenia, marginalizacji daje poczucie przynależności do wielkiej rodziny dzieci Bożych, królowania i trwania w obecności Pana Boga wraz ze świętymi, aniołami i archaniołami.
Wasza Modlitwa w dzisiejszych czasach nabiera niesamowitego znaczenia. Kiedy świat chce chorobę, cierpienie, starość, śmierć zmarginalizować, pozbawić zbawczego znaczenia wy jesteście awangardą Jezusa Miłosiernego, która przypomina o ich religijnym wymiarze.
Gratuluje odwago i życzę wytrwałości. AMEN